- Dobrze. Ale dla dobra pani Cahill prosze nie przeciagac

- Mysl, Cahill - powiedział do siebie. Przez jego głowe przemykało sto pytan na minute. Co naprawde sie stało wtedy na drodze nr 17? Kim była kobieta, której nikt nigdy nie widział, a która była z Marla tamtej nocy? Dlaczego policja ciagle prowadzi dochodzenie w tej sprawie, skoro to tylko wypadek drogowy? 182 Nie podobały mu sie te pytania, prowadziły w niebezpiecznym kierunku. Dotknał ekranu komputera, z którego patrzyła na niego twarz Pam Delacroix. Mo¿e nie była tak piekna jak Marla, ale mogła sie bardzo podobac. - Cholera - zaklał cicho i wyciagnał dyskietke z komputera. Mineła ju¿ północ, ale Nick przypomniał sobie, ¿e kilka przecznic dalej widział całodobowe centrum komputerowe. Chciał miec raport i zdjecia na papierze. Zdjał z wieszaka kurtke, wsadził dyskietke do kieszeni i zbiegł po schodach. Na zewnatrz panował przenikliwy chłód, a od zatoki wiał silny wiatr. Podniósł kołnierz kurtki i ruszył przed siebie. Wło¿ył rece głeboko do kieszeni i myslał o Marli, o tym, ¿e omal nie http://www.beton-dekoracyjny.edu.pl/media/ stojacymi samochodami. - Ale dlaczego ktos miałby chciec mnie zabic? - spytała. - Bo boi sie ciebie. Boi sie tego, co mo¿esz sobie przypomniec. Marli nagle zrobiło sie zimno. - Czy dlatego wprowadziłes sie do domu? - spytała. - ¯eby mnie chronic? - To jeden z powodów - przyznał Nick, wje¿d¿ajac miedzy bmw a honde, stojace w trzecim rzedzie. Zatrzymał samochód i zgasił silnik. -Jestes twarda, Marla, ale jednak ktos powinien cie ubezpieczac. 336 - A ty zgłosiłes sie na ochotnika?

dziwna tesknote, której nie mogła sie poddac. Nick był tak blisko. Za blisko. Czuła zapach jego skóry, bijace od niego ciepło... Och, nie mo¿e sobie pozwolic na takie mysli. Ujeła go za nadgarstek. - Poczekaj pare minut. Wezme prysznic, doprowadze sie do porzadku, a potem powiem ci, co odkryłam. - Obiecujesz? - spytał, błyskajac w usmiechu oslepiajaco Sprawdź Nie rób tego, tłumaczyła sobie w drodze do sypialni. Tak, uratował ci ¿ycie, ale nie jestes mu nic winna. Nic. Musisz z tym skonczyc. Jestes ¿ona Aleksa. Na sama mysl o tym, ¿oładek podszedł jej do gardła. Nic miedzy nimi nie było, ani miłosci, ani namietnosci. Jesli kiedykolwiek kochała swojego me¿a, to było to dawno temu albo kryła to mgła niepamieci. Daj sobie wiecej czasu. Wkrótce wszystko sobie przypomnisz, wkrótce znowu bedziesz wiedziała, dlaczego zakochałas sie w Aleksie, a to zauroczenie Nickiem wyda ci sie smieszne. Okłamywała sama siebie. Uczucie, które wzbudzał w niej Nick, pierwotne i jedyne w swoim rodzaju, było czyms szczególnym.