numer.

zatelefonowała do Sylwii i uzyskała najświeższe informacje. - Masz zmęczony głos. - Bo jestem zmęczona - odparła Sylwia. - Mogę w czymś ci pomóc? Spróbować pogadać z Imo? Albo po prostu przyjść i cię wesprzeć? - Nie, nie. W każdym razie nie dziś. Zuzanna odłożyła słuchawkę z uczuciem paniki, bardzo nieznacznie osłabionej ulgą. Przynajmniej Flic zrzuciła już swoje brzemię i chociaż Karo pewnie wpadłaby w rozpacz z powodu tej całej afery, może lepiej się stało, że wreszcie wszystko wyszło na jaw, nawet w tak paskudny sposób. Biedny Matthew. Zaskoczył ją ten nagły przypływ współczucia. Ciekawe, co to może oznaczać? Bo jeśli uwierzyła w niewinność Matthew, to znaczy, że uwa- 269 ża Imogen za winną najbardziej obrzydliwych i podłych kłamstw. A jeśli dziewczyna jest winna, to przeważająca część jej winy spada na barki kogoś innego. Zuzanna pomyślała o ohydnej zawartości skrytki pod podłogą, niemal niezbitym dowodzie na to, że w przeszłości Imogen wydarzyło się coś bardzo niedobrego, co w dodatku wiąże się z jej ojcem. Nie była to dla http://www.budownictwodzis.com.pl/media/ drobnego ciała pod jego ciężarem tak go zaskoczyła, że sen się urwał, a on wrócił na ziemię. Chociaż Imo zawsze wydawała się najmasywniesza z całej trójki, przez parę sekund myślał, że przestała oddychać, że może ją zabił. I wtedy usłyszał jej krzyk. Długi, rozdzierający serce skowyt rozpaczy. Próbował się poruszyć, ale nie mógł złapać tchu ani wykrzesać z siebie więcej siły. Tymczasem pierścień ognia wokół nich zaczął się zamykać, nie zostało już ani odrobiny powietrza i Matthew zrozumiał, że najpierw się uduszą, a dopiero potem spalą... Silne dłonie chwyciły go za ramiona, odciągnęły od Imogen i wywlokły na balkon. Przez łzawiące oczy zobaczył, że dziewczynę zabrano także i teraz, przerzuconą jak tobołek przez ramię strażaka,

- Opowiedz mi o swoich rodzicach - poprosiła. - Moi rodzice... - Wzruszył ramionami. - Zawsze byli i są bardzo zajęci. Ojciec odegrał kluczową rolę w restrukturyzacji rządu, wprowadził kraj w nowe tysiąclecie. Nie było to łatwe zadanie. A mama ma tysiące różnych zajęć. - A jaka jest w tym twoja rola? Sprawdź straci pewność, że śmierć na nią nie czyha i że nie grozi jej roztrzaskanie się o skały na dnie przepaści. — Już wszystko dobrze — usłyszała głos księcia. — Wszystko w porządku. Jest pani bezpieczna! I wtedy, jakby z nagłym przypływem ulgi, że nie musi umierać, w jej oczach pojawiły się łzy. Zaczęła płakać. Poczuła, jak książę objął ją mocniej i powiedział: — Jesteś bezpieczna, najdroższa, nic ci nie grozi, nikt cię już nigdy nie skrzywdzi! Pomyślała, że śni albo że to tylko gra jej wyobraźni, gdy nagle poczuła na czole jego usta. Podniosła mokrą od łez twarz i spojrzała na księcia. — Jak mogłaś zrobić coś tak niebezpiecznego i