Zadzwonił jej telefon komórkowy, czym prędzej wyłowiła go z

- Co? - Jaszczurka, duża, jest na oknie. - Krzyczałaś z powodu jaszczurki? - zapytała z niedowierzaniem Cindy. - Widujesz je ciągle, przez całe życie. Kelsey? Kelsey? Nadal drżała i była blada. Nie miała pojęcia, czy wpada w obłęd, czy rzeczywiście widziała w mroku twarz. Spojrzała na Cindy. - Czy Larry już wrócił? Jak się tu dostałaś? - Larry wróci lada chwila. Nie odpowiadałaś na pukanie, więc otworzyłam swoim kluczem. Kelsey, może powinnaś wrócić do domu, może ta sprawa z Sheilą źle na ciebie działa. Wkładasz w to tyle serca i... 288 - I co? Cindy pokręciła głową. - Nie wiem. Ktoś do ciebie strzelał pod wodą. Teraz widzisz twarze w oknie. Zaczynam się o ciebie martwić bardziej niż o Sheilę. http://www.budujemy.info.pl wiedzieć. Jeremy jednak czuł do niego niewytłumaczalną sympatię, więcej nawet, ufał mu, chociaż może nie powinien. Po wyjściu Bryana czuł się dziwnie zaniepokojony, jakby coś kazało mu przemyśleć wszystko ponownie, a zwłaszcza czuwać. Czuwać! Tylko że był tak straszliwie zmęczony, głowa sama opadała mu na pierś... Starał się nie zasnąć, lecz zmęczenie wzięło górę, chociaż wiedział, co się stanie, gdy podda się senności. Nawiedzą go koszmary. Wiedział, a mimo to nie mógł nic poradzić, zamknął oczy, jego splątane myśli wypełniła dziwna czerwona mgła... Jessica szła przez parking, czując narastającą irytację. Lubiła noc, lubiła ciemność, lecz przez tę czerwień i zbyt szybko zapadający zmrok nagle przestała się nimi cieszyć, budziły w niej niepokój. A może co innego ją dręczyło? Na wszelki wypadek postanowiła poprosić Seana, by

nasłać gliniarzy? Czuła ból ramienia. Mężczyzna był silny. W każdym razie silniejszy od niej. Cindy miała rację. Nie powinna tu przychodzić po ciemku, a w każdym razie na pewno nie sama, pomyślała. Sprawdź - Od kiedy zamykasz drzwi? - zapytał po chwili. - Od dziś. Założyłem też kamery. - Praca przychodzi do twojego domu? - Może. Wejdź. Dane otworzył siatkowe drzwi, a potem masywne, drewniane. Weszli do środka. 77 Cementowy, pokryty sztukaterią dom miał też wiele elementów wykonanych z pewnego gatunku sosny występującego w okręgu Dade. Konstrukcja musiała wytrzymywać nawiedzające okolicę częste sztormy i dzięki swej solidności przetrwała już wiele, nawet cyklony. Właściciel wyspy, który mieszkał