- Co z tego?

Po obu stronach schodów znajdowały się zamknięte podwójne drzwi. - Drzwi po lewej prowadzą do dawnego salonu dla dam, a te po prawej do dawnej palarni dla panów. W obecnych czasach w całym domu obowiązuje zakaz palenia, lecz na wszelki wypadek wspomnę, że z pańskiego pokoju można wyjść na obiegający całe piętro balkon. Pan pali? - Od czasu do czasu lubię zapalić cygaro - odparł, chociaż jej mina aż nadto wyraźnie mówiła, co panna LeCroix sądzi na temat palenia. - Ale to musi być odpowiedni moment i odpowiednie miejsce, najchętniej łączę takie okazjonalne cygaro ze szklaneczką brandy, tak więc jest to celebrowana przyjemność, niemająca nic wspólnego z nałogiem, jak pani widzi. - Hmm... - mruknęła powątpiewająco. - Wracając do tematu, rano prawe drzwi są otwarte, gdyż teraz znajduje się tam urocza jadalnia. Oryginalna jadalnia została przerobiona na prywatny gabinet pani Frazer. Na górze znajdują się sypialnie. Gdyby zgubił pan klucz lub gdyby pojawił RS 70 się jakiś inny problem natury, nazwijmy to, technicznej, może się pan zwrócić do naszego stróża i złotej rączki, jego domek znajduje się na tyłach posesji, wystarczy przejść przez ogródek. Każda z nas dwóch ma http://www.deska-elewacyjna.info.pl Nie wiedział, od czego zacząć. Musiał ponownie porozmawiać ze striptizerkami, sprawdzić, czy któraś z nich nie rozpoznała kogoś na zdjęciu. Musiał dopaść Izzy'ego Garcii, zanim ten pozbędzie się torebki Sheili. Jednocześnie powinien towarzyszyć Kelsey, chronić ją. Powinien? Co z tego, że zadawała pytania? Nie lubił tylko, kiedy zbliżała się za bardzo do prawdy. Musiał się na coś zdecydować. Popłynie w lewo, do Zatoki Huraganów, i jak najszybciej pojedzie do bliźniaka. Albo w prawo, do przystani. Gdy „Madonna" zacumowała, Kelsey stwierdziła, że straż przybrzeżna nie marnuje czasu. Wróciła

dlatego, że przed zaśnięciem usłyszała ciepły szept: - Igrainia... RS 260 ROZDZIAŁ SIEDEMNASTY Bobby Munro wszedł do biura Seana. Sprawdź woda. Wtedy wyszła, znalazła w torbie czystą bieliznę i nałożyła ją, na to koszulkę Dane'a, która sięgała jej do połowy uda i z powodzeniem mogła zastąpić koszulę nocną. Położyła się. Chciała zasnąć, lecz uporczywie powracający obraz twarzy przyjaciółki nie pozwalał na to. 348 Usiadła. Dane zabrał dziennik, zostawił jednak wszystkie inne papiery. Może coś przegapiła. Znów zaczęła przeglądać kartki i świstki. Doszła do rysunku, który Sheila zrobiła już jako dorosła osoba. Potem do narysowanego w dzieciństwie. Rysunki były oczywiście marne. Sheila nigdy się tym nie