- Herbaty? - Sylwia często piła przed snem herbatę z cytryną.

prawnikowi w twarz. - Ty nie do końca mi wierzysz, prawda? - Przecież nic takiego nie powiedziałem - bronił się Crocker. - Nie musiałeś. 50. - Dobrze się czujesz? - spytała Sylwia Matthew. Odebrała jego telefon w gabinecie. Mówiła ściszonym głosem, czując się mocno nie w porządku wobec wnuczek, że w ogóle z nim rozmawia, a na dodatek jeszcze wyraźnie mu współczuje. - O tyle o ile. A ty? 275 - Bywało lepiej. Prawdę rzekłszy, kiedy zapadł wieczór, Sylwia nie mogła już wytrzymać w Aethiopii. Miała mieszane uczucia w związku z telefonem Flic na policję - z jednej strony była zła, z drugiej zaś najstarsza wnuczka wyraźnie jej zaimponowała. Przynajmniej ona nie czuła żadnych rozterek - nigdy nie zmieniła swej złej opinii o ojczymie, nawet jeśli przez pewien czas sprawiała wrażenie chętnej do kompromisu. Czy jednak była to rzeczywiście gałązka oliwna czy kompletna lipa - tego już Sylwia nie wiedziała. http://www.deskaelewacyjna.info.pl - Tak - odpowiedział krótko. - Nie rozumiem, dlaczego tak koniecznie chcesz mnie przekonać o swojej niewinności. Bella słyszała w jego głosie wyraźny niesmak. - Ale ja nie ... - zaczęła się bronić. - Ja też nie - zgodził się z nią Edward. Owinął biodra porzuconym przez nią ręcznikiem. Bella bezradnie wzruszyła ramionami. - Ty byłeś jedyny. Patrzył na nią w milczeniu tak długo, że jej serce przyspieszyło rytm z lęku przed niewiadomym. - Wziąłem to, co zaofiarowałaś. Kobieta nie kąpie się nago w bliskości mężczyzny, jeżeli nie zamierza go sprowokować. Nie znalazła odpowiedzi, więc tylko zarumieniła się z upokorzenia i wstydu. Unikała jego wzroku, niepewna o co jeszcze zamierza ją oskarżyć. - Przyszedłem zapytać, o której chcesz zjeść. Tu, w Zuranie, jadamy później niż wy w Anglii, ze względu na upał. - Właściwie nie jestem głodna - jej głos brzmiał bardzo słabo. Słyszała szelest materiału, z czego wnioskowała, że się ubiera. - W takim razie zjemy później – odpowiedział obojętnie.

już wrócić do siebie i zasnąć. - Więc jeśli ktoś cię zapyta o dzisiejszy wieczór albo o cokolwiek na temat nas czy Matthew, masz odpowiedzieć, że nic nie wiesz. W porządku? - W porządku. - Spróbuj tylko nas wsypać, to zobaczysz! - nie wytrzymała Sprawdź Coś się zmieniło w oczach Flic. Pozostała wprawdzie wroga czujność, ale przez błękit tęczówek przemknęło coś jeszcze - niczym mikroskopijny punkcik na morzu - i równie szybko znikło. Poczucie klęski? Czy też coś jeszcze bardziej mrocznego, chłodniejszego? Spojrzała prosto w oczy Matthew. - Jesteś pewien, że chcesz to usłyszeć? - Nie, wcale nie jestem. - Ja chcę - odezwała się z mocą Zuzanna. Flic zwróciła się teraz do siostry. - A ty? Jesteś zupełnie pewna? Po tym, co razem przeżyłyśmy? - Czemu nie? Z tym i tak już koniec. - Przypuszczam, że masz rację - zgodziła się Flic.