- Musimy się rozdzielić, bo nikt do nas nie podejdzie, gdy będziemy

- Dziewczyna z klubu, w którym pracowała Cherie Mardsen, widziała cię tam. Wielokrotnie. Także tej nocy, gdy zniknęła Cherie. Jest tego tak pewna, że może zeznawać w sądzie. Jorge najpierw się roześmiał. Potem zatopił twarz w dłoniach. - Z którą dziewczyną rozmawiałeś? - Jej nazwisko nie jest w tej chwili istotne. - Właśnie, że jest. - Jorge przez chwilę milczał. 297 - Uważasz więc, że jestem mordercą, ale rozmawiasz ze mną bez świadków. - Racja. - Dlaczego? - Bo jesteś moim starym przyjacielem. - A nie boisz się mnie? - Nie. Poza tym jestem uzbrojony. - Jasne, pewnie. A może tak naprawdę nie masz żadnych dowodów. - Może nie do końca, choć są świadkowie, którzy http://www.dobra-medycyna.org.pl można było przejść do biblioteki, z drugiej zaś strony do pokoju śniadaniowego, sąsiadującego też z kuchnią. Zakręcone schody prowadziły do dwóch dużych sypialń, zajmujących całe piętro budynku. Kiedy byli dziećmi, lubili zjeżdżać po poręczy, co doprowadzało matkę Dane'a do szału. Jesse wyszedł frontowymi drzwiami. Dane odprowadził go do samochodu, beżowego jeepa, a nie radiowozu, którego kuzyn używał na służbie. Jesse wolał jeepa, choć mógł korzystać z patrolowego wozu zawsze, także do celów prywatnych. Niedawno spadły ulewne deszcze, może obawiał się, że droga do Zatoki Huraganów jest słabo przejezdna.

że chętnie obdarłbym cię ze skóry, poćwiartował i upiekł na wolnym ogniu. - Łotrze! - ryknął rozjuszony Władca, rzucając się na niego. - Umrzesz w męczarniach! Bryan odczekał do ostatniego momentu, ustąpił na bok i zamachnął się mieczem. Coś poszybowało w powietrzu. Głowa Władcy. Sprawdź sobą dziennik Sheili i usiłowała czytać. Jak na razie niczego nie znalazła. Sheila wspominała o różnych mężczyznach, było ich jednak zbyt wielu, żeby wszystkich sprawdzić. Poza tym często oznaczała ich tylko trudnymi do zidentyfikowania inicjałami. Kelsey założyła na dziennik plastikową okładkę i jak na razie nikt nie zapytał, co czyta. Zresztą, w przeciwieństwie do Cindy, zawsze dużo czytała; jej widok z czymś, co wyglądało na książkę, dla osób, które ją znały, nie stanowił więc żadnej sensacji. 253 Znów niemal zasnęła, gdy nagle doszła do fragmentu, który ją zainteresował.