powiedzieć, skoro sama zamierzała zrezygnować? Powtarzała mu

wtedy w Tulane... – głos zaczął jej się łamać – chyba miałeś rację. Luke zaklął pod nosem. – Nie, Kate, powiedziałem to w gniewie. Dlatego że sam czułem się podle i chciałem ci dopiec... – I właśnie dlatego powiedziałeś to, co myślisz – podchwyciła. – To była prawda. Może nie cała, ale zawsze. – Wypiła kolejnych parę łyków i pokiwała głową. – Wszystko zaczęło się od adopcji Emmy. Zaczęła mu opowiadać o ostatnich sześciu miesiącach. O tym, jak dostali Emmę i o pierwszych tygodniach z niemowlakiem. – Byłam tak bardzo szczęśliwa, że nie zwracałam uwagi na to, co działo się z Richardem. Przynajmniej na początku. – Wstała z westchnieniem i podeszła do okna z widokiem na podwórko. Spojrzała w mrok niewidzącym wzrokiem. – A Richard wcale się nie cieszył. Unikał Emmy, czasami udając, że się nią zajmuje. Nie chciał się z nią bawić. Był zazdrosny o to, że poświęcam jej cały swój czas. – Znowu westchnęła. – Teraz wiem, że zdecydował się na adopcję tylko dla mnie. Od początku nie chciał adoptowanego dziecka i zgodził się na nie tylko dlatego, że sam nie mógł go spłodzić. Powinnam była go lepiej zrozumieć, ale nie miałam na to czasu. Przecież tak bardzo chciałam być matką. http://www.dobry-komin.net.pl/media/ Płonęło w nim prawdziwe uczucie, co było jednym z głównych powodów, dla których Julianna obdarzyła go swoją miłością. Na pozór brzmi to absurdalnie, ale tylko na pozór. Bo jeśli Julianna przemieni się w Kate, tylko młodszą i bardziej seksowną, wówczas Richard na pewno ją wybierze. Nadal będzie kochał Kate, tylko pod inną postacią. Pokocha ją jeszcze mocniej. Zrozumie, że są sobie przeznaczeni. Teraz powinna zająć się baczną obserwacją Ryanów, żeby przygotować się do nowej roli. Uśmiechnęła się, myśląc o przyszłości. A potem wstała z ławki i ruszyła wolno do samochodu. ROZDZIAŁ PIĘTNASTY Telefon zadzwonił, gdy Richard w sobotni poranek wybierał się na salę gimnastyczną.

Zbliżyli się do niego, mijając magazyny i toaletę. Kiedy znaleźli się na miejscu, usłyszeli za sobą ciche wołanie Johna. Odwrócili się. Wyszedł z cienia kilkanaście metrów od nich. Na rękach trzymał Emmę, której usta zakleił taśmą. – Emma! – krzyknęła Kate, obawiając się najgorszego. Słysząc głos matki, dziecko zaczęło się wić i kręcić na rękach Johna. Sprawdź – Tak, oczywiście. – Może pokażesz Juliannie dom, a ja tymczasem zajmę się stekami? Oprowadzanie Julianny po domu było ostatnią rzeczą, na jaką miała ochotę, nie widziała jednak sposobu, żeby się od tego wykręcić. Kiedy tak przechodziły od jednego pomieszczenia do drugiego, narastało w niej wrażenie, że Julianna była tu już wcześniej i że doskonale pamięta rozkład pokojów i ich wystrój. Zaniepokojona zatrzymała się na chwilę, zastanawiając się, jak dziewczyna się zachowa. Tak jak podejrzewała, ruszyła przodem. Kate poczuła się tak, jakby to ją oprowadzano po jej własnym domu. Przeniknął ją niemiły dreszcz. – A to jest gabinet Richarda – szepnęła Julianna, wchodząc do kolejnego pomieszczenia. Zamknęła oczy i wciągnęła powietrze w płuca. –