To nic wielkiego. Kiedyś bardzo się przyjaźniliśmy z Lukiem, a Kate po prostu zapomniała mi wspomnieć o tym wyjeździe. – Tak, oczywiście. Oboje wiedzieli, że to kłamstwo. Richard spojrzał na zegarek, a następnie przywołał gestem kelnerkę i zapłacił jej. – Wracajmy do pracy. Robota czeka. – Bardziej niż myślisz. – Odsunęła krzesło, chcąc wstać, ale Richard jeszcze ją powstrzymał. – Julianno, dziękuję, że chciałaś mnie wysłuchać. – Spojrzała na niego jasnymi oczami. – Wiem, że nie należy to do twoich obowiązków. Uśmiechnęła się smutno. – Jestem do twojej dyspozycji, Richardzie. Czegokolwiek byś potrzebował. Pamiętaj o tym. ROZDZIAŁ TRZYDZIESTY DZIEWIĄTY Richard był już bardzo spóźniony. Kate, chyba po raz setny, spojrzała na zegarek. Dziesiąta. Gdzie, do diabła, podziewa się o tej porze?! Kiedy rozmawiała z nim przed lunchem, powiedział, że wróci dziś wcześniej. Zagryzła wargi, nie zważając na ból. http://www.gabinetokulistyczny.net.pl Bo nie chciała umierać. Pragnęła dalej żyć, a to była jej jedyna szansa. Pochyliła się więc i oparła głowę na jego piersi. – Tęskniłam za tobą. – Kłamstwo zabrzmiało nie tylko naturalnie, ale aż skrzyło się emocjami. Uniosła głowę i spojrzała mu w oczy. – Chcę znowu być twoją małą dziewczynką. Chcę być wyjątkowa. Poczuła drżenie jego dłoni. Znów zrobiło jej się niedobrze. Starała się jednak ukrywać swoje prawdziwe uczucia. John pomógł jej wstać i poprowadził w głąb mieszkania. Do sypialni. Zaczął ją rozbierać trzęsącymi się rękami. Położył ją na łóżku, szybko się rozebrał i położył obok. Julianna nie ruszała się, poddając się jego pieszczotom. Wiedziała doskonale, co mu najbardziej odpowiada i co go podnieca.
- Zapomniałem, że te stare samochody mają manualną skrzynię biegów - mówi, wysiadając. Przez chwilę się zastanawia i podejmuje decyzję. - Odwiozę cię swoim. - Przecież masz gości - przypomina mu Laura. - Nic się nie stanie, jeśli przez jakiś czas zostaną sami, zresztą pewnie i tak wkrótce zaczną się zbierać. Perspektywa spędzenia z nim jeszcze dwudziestu, dwudziestu pięciu minut nawet jej się podoba. Laura już jest gotowa się zgodzić, kiedy coś sobie przypomina. - Przecież ja jutro muszę mieć samochód. Jak dojadę bez niego do teatru na próbę, a potem tutaj, do was? Sprawdź Nareszcie mogłaby go zobaczyć. Myślała o tym, jaki jest w rzeczywistości. Przypomniała sobie matkę i Johna. Zastanawiała się, czy jej szuka. I co by zrobił, gdyby dowiedział się, że jego ,,mała dziewczynka’’ zakochała się w innym mężczyźnie? Na pewno byłby zły i zazdrosny. Przejęłaby się bardziej, gdyby nie myśl, że już nigdy jej nie znajdzie. Zgodnie z zaleceniami matki i Clarka nie pisała ani nie dzwoniła do domu. Nie korzystała też ze swoich kart kredytowych, chociaż wiele razy miała na to wielką ochotę. Poza tym wciąż zmieniała miejsca pobytu. Zatrzymała się dopiero tu, bardzo daleko od Waszyngtonu. Ale co się stanie, jeśli jednak John ją znajdzie? Zadrżała, a potem potrząsnęła głową, starając się zapomnieć o strachu. Richard sobie z nim poradzi.