To nos był za długi, to włosy przetłuszczone, to wzrost nie ten… I jak tu znaleźć

Lubił tego zwierzaka… Znalazł go kiedyś z Krystianem. Miał połamaną łapkę i ogonek, a do szyi przywiązane butelki. Jakieś dzieciaki najwidoczniej go maltretowały. Ale oni go uratowali. Razem. Kiedyś wszystko robili razem. A teraz pomiędzy nich wszedł ten Adam… - Nie – odparł. Na pewno nie chciał oglądać jak Krystian wdzięczy się do tego idioty… No dobra, blondyn opowiadał mu o całym „planie”, który z pewnością nie zakładał wdzięczenia się. Ale i tak nie chciał na to patrzeć. - Na pewno…? - Na pewno – uciął. Wszedł niepewnie do klubu, przeciskając się przez tańczących mężczyzn, podchodząc do baru i zamawiając piwo. Odetchnął ciężko, mimowolnie się uśmiechając. Wreszcie sobota! Ale i tak strasznie się denerwował! Musi mu się wszystko udać, bo po prostu Książę musi być jego. Nie ma innej opcji! To on w końcu był księżniczką. Ustawił się w najbardziej widocznym miejscu przy barze, opierając się o niego nonszalancko ze swoim piwem i rozglądając się ukradkiem po klubie, ale nigdzie nie potrafił dostrzec Adama… http://www.meblekuchennesklep.net.pl/media/ Książęca córka zamarła, zaskoczona. Michaił wstał, oczarowany jej urodą. - Och, bardzo przepraszam - zawołała - proszę mi wybaczyć najście. Nie wiedziałam, papo, że masz gościa. - Chodź, chodź, moja droga, nic się nie stało - uspokoił ją ojciec. - Pozwól sobie przedstawić księcia Michaiła Kurkowa, przyjaciela cara. 1* Jerzy III, król angielski, w późnych latach życia cierpiał na chorobę umysłową. - Książę Kurkow? To dla nas zaszczyt! W Londynie bez przerwy rozprawia się o pańskiej waleczności. - Cała przyjemność po mojej stronie, lady Parthenio. Westland objął serdecznie córkę. - Kurczęta czy bekasy? Nie znam się na tym, córeczko. Może książę Kurkow ci pomoże? - Naprawdę, wasza wysokość? - Parthenia zwróciła się ku Michaiłowi z przyjaznym uśmiechem.

- Nie. W porządku - zapewniła go, z trudem usiłując zachować spokój. - Mów dalej. - Chyba zacząłem dyszeć, bo przerwała igraszki i otworzyła szafę .Wypadłem z niej głową naprzód. Myślałem już, że wszystko przepadło, że jej mąż złoi mi skórę i odeśle w niesławie do Roberta, który na pewno porządnie by mi nagadał, ale nic takiego się nie stało. Uśmiechnęła się tylko, a ja się cały trząsłem. Widziała, co się ze mną dzieje, i zachęciła mnie, żebym jej dotknął. Sprawdź ojciec nazywał się Preston - Lawrence. - Ile czasu zajmie ci zgromadzenie pięciu tysięcy funtów? - Mam nadzieję, że niewiele. Może około dwóch tygodni. - Niesłychane. - Zaczynała rozumieć, że tak szybkie i łatwe zyskiwanie pieniędzy może wejść w nałóg. - Zagrasz dziś wieczór? - Nie. Dzisiaj nie. Zaczerwieniła się. - W takim razie musimy poszukać sobie jakiejś innej rozrywki. - Mogę ci zapewnić jedną lub dwie, które przychodzą mi na myśl. Spuściła oczy i zabrała się do cytrynowych lodów, udekorowanych świeżą jagodą. Potem mruknęła z cicha: - Podobno za drugim razem to już wcale nie boli. - Podobno. - Pociągnął łyk wina. - Kiedy? - szepnęła. - Jak tylko zmienisz zdanie, co do poślubienia mnie.