na jednego z tamtych, albo liczył, że doprowadzą go do właściwego

swoją część, zanim jeszcze skończyła obierać owoc. - Mamy coś jeszcze? - spytał, kiedy i ona zjadła swoją porcję. - Zobaczmy... Jeszcze dwa paydaye, opakowanie dropsów Life Savers, dwie butelki wody Wszystko. Brian westchnął. Będą potrzebowali dwóch ostatnich batoników, żeby nie paść w drodze powrotnej. an43 31 - No to po kolacji - mruknął wyraźnie nieszczęśliwy Duży nadąsany chłopiec. Milli też nie zachwycała taka perspektywa. Otworzyła butelki z wodą, ale oboje upili tylko kilka łyków. Nie mogli pozwolić sobie teraz na pełne pęcherze. Byli już kiedyś w Guadalupe, mimo to Milla przekopała się przez pudło map, zanim znalazła tę z okolicami wioski. - Ciekawe, ile kościołów jest w Guadalupe - powiedziała. - Nie pamiętam. - Mam nadzieję, że jeden, bo informator nie podał ci dokładniejszych namiarów. Daj no te dropsy http://www.motoinfosik.com.pl żonę i czworo dzieci. A przecież regularnie chodził do spowiedzi, an43 149 zawsze był na mszy, więc jego stosunki z kościołem musiały układać się poprawnie. Matka ściągnęła Diaza z powrotem, gdy chłopak miał czternaście lat. Mówiła, że chce, by syn skończył szkołę w Stanach. I tak się stało. Przeprowadzali się tak często, że przez ostatnie cztery lata nauki Diaz zaliczył aż sześć szkół, ale ostatecznie zdał maturę bez problemów. Nie miał dziewczyny. Nastolatki miewały piękne ciała, ale puste głowy Podejrzewał, że jest ostatnim prawiczkiem w klasie. Stracił dziewictwo w wieku dwudziestu lat i od tego czasu spał

na jednego z tamtych, albo liczył, że doprowadzą go do właściwego celu. Raczej to drugie, jak sądziła - ponieważ tylko patrzył. A jeśli ktokolwiek był w stanie odnaleźć jednookiego, to tylko Diaz. Może wiedział nawet, gdzie drań podziewa się w tej chwili. Delikatnie odsunęła Joann na bok i zrobiła krok naprzód. Wciąganie w tę całą grę przyjaciółki nie było fair. To był problem Sprawdź trwać wiecznie, ale... Kiedy czuła go w sobie, reszta świata przestawała istnieć. Oprócz przyjemności Diaz dawał jej komfort powstrzymania wściekłego biegu życia na parę długich chwil. Obserwował ją przez wiele tygodni, czekając. Przyszedł dopiero dziś w nocy Milla wiedziała, że kiedyś to zrobi. Dziwiło ją, że czekał tak długo. W jego ramionach czuła się zrelaksowana i bezpieczna, przynajmniej nie bała się zagrożeń świata. Najwyraźniej nic nie było w stanie uchronić Milli przed Diazem, ale tej nocy sama nie an43 436 wiedziała, czy chce być chroniona. Diaz upomniał się o swoje. Ona