czy już to zrobił. Jeszcze nie odpłynęli. Wiatr jest tak silny, że na morzu kołysałoby znacznie bardziej. Nie może do tego dopuścić. Spróbowała wstać. Najpierw usiadła. W zasięgu ręki zobaczyła wieszak. Rząd krawatów. 357 Jedwabne, bawełniane, lniane, czarne, we wzorek... nawet krawat z postaciami z komiksu. Fala strachu przeszła przez nią jak błyskawica. Krawaciarzem jest Andy Latham. Skąd więc to zdjęcie u Dane'a pod podłogą? Ale teraz nie mogła się nad tym zastanawiać. Musiała jakoś zebrać siły i wydostać się z łodzi. Jak? Do wody, między korzenie mangrowców? Czy w tym stanie, w jakim jest, zdoła płynąć? Nie ma innego wyjścia, po prostu się o tym przekona. Przeczołgała się do końca koi i wstała. Z części http://www.panelepodlogowe.net.pl/media/ - Dotknęła dłonią jego policzka. - Ty byłeś i jesteś rycerzem, zawsze gotowym walczyć za innych i oddać życie. Ale musisz także wierzyć we mnie. Tutaj odebrano mi wszystko, co miałam i kim byłam. Musisz mi pozwolić, żebym walczyła u twego boku. RS 299 - Ale nie musi mi się to podobać. Za nimi ktoś odchrząknął dyskretnie. - No, dzieciaki, niedługo zacznie się zabawa - odezwał się Brent, celowo starając się mówić lekkim tonem. - Pora się zbierać. Jessica wysunęła się z objęć Bryana. - Tylko pamiętaj, że wchodzimy po kolei - przypomniała mu, ponieważ obawiała się, że nie będzie odstępował jej ani na krok. - Nie
demonów wgryzających się w ciało i gotowych wedrzeć się jeszcze głębiej, by wchłonąć ludzką duszę. Ach, ciemność. Obiecywała tak wiele... Zwiastowała słodkie sekrety i grzechy, zapewniała schronienie... Tak więc w ciemnościach nocy Web czekał, Sprawdź ochotę powiedzieć wiele rzeczy - szalonych rzeczy - lecz nie powiedział ani jednej z nich. Nie wiedział, czy to on podszedł do niej, czy też ona do niego, w każdym razie w pewnym momencie nie dzielił ich już żaden dystans. RS 127 ROZDZIAŁ ÓSMY Wziął Jessicę w ramiona i poczuł, jakby napełnił go ogień. Oboje drżeli. Pocałował ją, rozkoszując się słodyczą jej warg, dotykiem smukłego, lecz silnego ciała, przytulonego do niego w zniewalający sposób. Przez kilka chwil zdawała się trwać, jakby tylko przyjmując pocałunek, jakby zastanawiając się, potem podjęła decyzję i zareagowała. Rozchyliła usta,