jej towarzyszył. Jednak imprezy dobroczynne były śmiertelnie nudne, więc nie chciała zmuszać nikogo do takiej wątpliwej rozrywki. Poza tym była boleśnie świadoma własnego wizerunku w oczach ludzi, którzy za jej namową wspierali organizację. Jej przypadek był ogólnie znany: ludzie wiedzieli, że Milli porwano dziecko, że rok później rozpadło się jej małżeństwo i że poświęciła życie poszukiwaniu zaginionych ludzi. Z jakiegoś powodu fakt, że pozostawała samotna, otwierał szerzej portfele donatorów Jeśli zaczęłaby bywać na imprezach z mężczyznami, i to - nie daj Boże - różnymi, ludzie mogliby pomyśleć, że poświęca teraz więcej czasu własnym sprawom niż organizacji. Kiedy praca polega na żebraniu o pieniądze - w dodatku wciąż od tych samych ludzi - trzeba dbać o wizerunek. an43 72 Pchnęła ciężkie drzwi do sali gimnastycznej i z ulgą wkroczyła do chłodnego wnętrza. Okrągłe stoły, każdy z miejscami dla ośmiu do dziesięciu gości, rozstawiono na parkiecie sali zabezpieczonym zieloną wykładziną. Stoły przykryto białymi obrusami, nakrycia były http://www.piknik-country.pl - Och, to tylko płytkie zacięcie - Milla przelotnie rzuciła okiem na rękę. - Zajmę się tym, gdy wrócimy. - Zajmij się teraz. Zabandażuj rękę. Nie powinnaś zostawiać zapachu swojej krwi na tym tropie. O tym nie pomyślała. Zatrzymała się i wyjęła rolkę gazy z kieszeni. Całkiem sprawnie owinęła sobie dłoń, ale jedną ręką nie mogła odciąć i zawiązać bandaża. Diaz dobył z buta naprawdę paskudny nóż, odciął gazę, potem rozerwał koniec na dwie długie wstęgi, którymi obwiązał jej dłoń, kończąc opatrunek solidnym węzłem. - Dzięki - powiedziała Milla, rozglądając się wokół. - Widziałeś ślady kojotów? - Nie.
Diaz przetoczył się na krawędź łóżka i podniósł słuchawkę telefonu. - Lepiej odwołam nasze rezerwacje na lot powrotny an43 309 Sprawdź futbolu amerykańskiego. Miał czterdzieści cztery lata, o jedenaście więcej niż Milla. Pełen życia człowiek z kilkoma zmarszczkami w kącikach niebieskich oczu, ciemny blondyn bez widocznej siwizny we włosach. Rhonda była kobietą średniego wzrostu o bardzo jasnych, elegancko uczesanych włosach, miała delikatny makijaż. Na jej szczupłej sylwetce dobrze prezentowały się proste spodnie i szykowny błękitny sweter pasujący kolorem do szarych oczu kobiety Milla pomyślała, że sądząc chociażby po oczach, nikt nie mógł nawet podejrzewać, że Justin nie jest ich synem. Zack. Musiała pamiętać, że teraz chłopiec nazywa się Zack. - Proszę wejść - powiedział Lee nerwowo. Cofnął się razem z żoną, gestem zapraszając gości do środka. Rhonda kurczowo chwyciła