- Znalazłeś Pavona?

- No to do roboty Telefon kliknął sygnałem zakończonego połączenia. Susanna odłożyła komórkę. Wzięła głęboki oddech. Cóż, plan był prosty: uwieść własnego męża. Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. -12- an43 166 Już od tygodnia Milla nie miała wiadomości od True ani od Diaza. Nie spodziewała się wprawdzie żadnych rewelacji od Gallaghera. Wiedziała już, że myliła się, sądząc, iż Diaz był zamieszany w porwanie Justina, ale spodziewała się, że True przynajmniej zadzwoni, by powiadomić ją o braku nowych informacji. Czuła nieustanny niepokój, podświadomie czekając na pojawienie się Diaza. Mógł stać za każdym rogiem, mógł wyjść z każdych drzwi. Czasami miała wrażenie, że ktoś ją obserwuje; kiedy się odwracała, nikogo nie było. Zresztą czemu Diaz miałby ją śledzić? Był teraz zapewne gdzieś w Meksyku zajęty własnymi tajemniczymi http://www.poznan-psychiatra.com.pl i nasunęła się delikatnie na sterczącego penisa. Diaz odetchnął głęboko, zamykając oczy i ugniatając dłońmi pośladki kobiety. Milla kochała poranne igraszki, kiedy była jeszcze wciąż trochę senna i ociężała, kiedy czas się nie liczył i rozkosz w zasadzie też nie. Prawie an43 322 wystarczało jej samo leżenie i obejmowanie Diaza rękami, nogami, całym ciałem. Prawie. W końcu przecież musieli się ruszyć -ona albo on, i ten pierwszy ruch łamał ustalone minutę wcześniej zasady Ujeżdżała go szybko i zdecydowanie, a kiedy rozkosz wybuchła w niej wreszcie, pozbawiając sił, Diaz przewrócił ją na plecy i przejął inicjatywę.

chętnie na obmycie z zaschniętej krwi. - Mogę przecież wracać w tym. - Przekraczać granicę w zakrwawionych ciuchach? Nie sądzę. Poza tym musimy jeszcze coś zjeść przed powrotem. No proszę. Była tak zmęczona, że zapomniała o powrotnej drodze przez granicę. Dokończyła mycie ramion, po czym wyciągnęła z torby bluzkę i spódnicę, aby obedrzeć z nich metki. Sprawdź hotelu. Zostawimy tam twoje bagaże, będziesz mogła się przebrać. - Czemu mam się przebierać? - zdziwiła się Milla, spojrzawszy na siebie. Była ubrana w wygodne ciuchy, spodnie, bluzkę i lekki an43 262 sweterek chroniący ramiona przed chłodem. Była przyzwyczajona do klimatu El Paso: zarówno w samolotach, jak i w samym Idaho było dla niej zdecydowanie za zimno. - Potrzebujesz czegoś solidniejszego. Dżinsy, mocne buty Nie wiemy, co nas tam czeka. Zrobiłem mały rekonesans w rejonie, teren wygląda na ciężki. Zabrali bagaże Milli. Diaz wziął ciężką walizkę, przełożył ją