Sanders już rozmawiał z dowódcą obławy. Podeszła do nich, a za nią podążył agent

obojczyk. Zejdzie niżej, pomyślała. Trzeba pamiętać, żeby jęknąć. Żółte łąki i leniwe strumienie. Czuła jego wargi, pewne i doświadczone. Ale wiedziała, że mroczna otchłań czai się tuż-tuż. Żółte łąki, leniwe strumienie. Dotknie jej piersi. Ona zadrży i wygnie się. Miejmy to za sobą. Niech to się już stanie. Rainie ogarnął nagle niewymowny smutek. Sama zaczęła, ale okazało się, że to nie tego potrzebuje. Nie powinna była kusić Quincy’ego. Różnił się od innych mężczyzn. Z nimi seks był płytki i bez znaczenia. Z nim byłby bluźnierstwem. Opuściła głowę. Niech chociaż nie widzi jej oczu. Niech nie widzi jej takiej obnażonej, gdy, zamiast o nim, myśli o żółtych łąkach, leniwych strumieniach i Dannym O’Grady, uzbrojonym w strzelbę, która przyniosła śmierć jej matce. Poczuła ból. Ból tak silny, że nie wiedziała, gdzie kończy się cierpienie, a gdzie zaczyna Rainie Conner. Ręce Quincy’ego przesunęły się wyżej, zanurzyły w jej włosach. Odgarnął długie, piękne pasma z twarzy Rainie. A potem z kącika oka scałował pierwszą łzę. Rainie poderwała się z łóżka. – Na litość boską, nie bądź taki cholernie miły. Zatrzymała się przy chybotliwym stole, ściskając pod szyją rozchełstaną bluzkę i oddychając ciężko. Quincy powoli usiadł. Jego ciemne włosy były potargane. Nie pamiętała, kiedy mu je http://www.przedszkole17gda.com.pl/media/ Panna Avalon. Rainie skinęła głową przygryzając dolną wargę. Danny uwielbiał Internet. To rzucało nowe światło na sprawę. Zdolny internauta mógł dotrzeć do niemal każdego rodzaju wiadomości. Kip Kinkel, sprawca masakry w Springfield, dowiedział się z Internetu, jak konstruować bomby i miny pułapkowe. Jego rodzice przed samą śmiercią wspominali nawet przyjaciołom, jak bardzo się cieszą że chłopak znalazł wreszcie jakieś zainteresowania, że się uspokoił... Danny mógł więc bez trudu nawiązać kontakt z dowolną liczbą świrów i wykolę jeńców. Co tam Charlie Kenyon. Dzieciak czuł się nieszczęśliwy, jego rodzina przechodziła ciężki okres. W takiej sytuacji podatność na wpływy jest wprost nieograniczona. – Musimy przeszukać te komputery – wymamrotała Rainie. – Detektyw Sanders już je zabrał. Nie mówił państwu? – Och, zna pan detektywa Sandersa. Jest cholernie sprytny... Pewnie wypadło mu z

Quincy z bólem przekonywał się, że izolacja nie oznacza ochrony, że żadna liczba obejrzanych zwłok nie przygotowuje człowieka do oglądania zwłok jego własnej córki i że bez względu na to, ile nocy już minęło, sen w samotności nigdy nie będzie łatwiejszy. Kiedyś Rainie oskarżyła go, że jest zbyt uprzejmy. Powiedział jej wtedy, że na świecie jest dość brzydoty i że on wcale nie musi przykładać ręki do jej Sprawdź Ale obstawał jednak przy swoim. – Właśnie że ma. W rękach dobrego adwokata, Conner, znaczenie może mieć plakat Andy’ego Gibba, który całowałaś co noc jako uczennica podstawówki. Zrobiłem mały wywiad. Czternaście lat temu aresztowano cię pod zarzutem morderstwa. Byłaś wówczas w trudnym wieku dorastania. Aresztował cię niejaki Shep O’Grady. A kto postarał się, żeby oddalono zarzuty? Niejaki Shep O’Grady. – Bo zrozumiał, że się pomylił. – Kogo to obchodzi? Faktem jest, że pracujecie razem, ty bywasz u niego w domu na obiadkach, czternaście lat temu wyciągnął cię z poważnych tarapatów, a sześć lat później dał ci pracę, na co niektórzy po dziś dzień kręcą nosem. Myślisz, że to nie wyjdzie podczas procesu? Shep jest lojalny wobec Danny’ego; ty jesteś lojalna wobec Shepa. Byliście sami na miejscu przestępstwa. Musisz przyznać, że twoja wiarygodność nie jest warta funta kłaków. – Na pewno nie preparowaliśmy żadnych dowodów. Nie było cię wtedy w szkole. Nie