- Lepiej już sobie pójdę - powiedziała, kręcąc głową. Ten wieczór już i tak był pełen emocji, a ona chciała

- O Bo¿e, nie! Kochanie, nie umieraj... - łkała Marla. - Nie teraz. Nie teraz, kiedy w koncu wszystko jest nasze. Monty poruszył sie, usiłujac wstac. - Jeden krok, ty sukinsynu, a przysiegam, ¿e cie rozwale! - rzuciła Kylie ostrzegawczo i zwróciła sie do Toma. - Dzwon na policje, do cholery! Szybko! - Policja... zaraz tu bedzie - odparł blady jak sciana Tom. - Słyszałem wszystko przez intercom... akurat szedłem do kuchni. Zadzwoniłem na 911. Mam... mam srodki opatrunkowe w moim pokoju. - Wiec je przynies. - Pani sobie poradzi? - Tak! Idz ju¿! Tom wybiegł z pokoju. Gdzies w domu zaczał szczekac pies. W oddali rozległ sie sygnał karetki. Alex wydal ostatnie 464 tchnienie i znieruchomiał. Marla wybuchneła głosnym płaczem, rozmazujac po twarzy łzy. Montgomery jeczał z bólu. Miał strzaskana kosc przedramienia. Wygladał, jakby opusciła go wszelka chec walki. http://www.warszawaginekolog.com.pl/media/ góry, dotykała wyraźnie zarysowanych, twardych mięśni. Skóra Nevady napinała się na muskularnym ciele. Jęknął, kiedy Shelby ściągnęła z niego koszulkę. Podniósł głowę, a ona całowała jego piersi, wodząc rękami po plecach. Polizała ukryty w gąszczu sprężystych włosków sutek. Znowu jęknął, a potem wplótł palce w jej włosy i odchylił jej głowę do tyłu, żeby mogli sobie patrzeć w oczy. - Co jest w tobie takiego? - zapytał, kiedy podmuch wiatru potargał mu czuprynę. - Dlaczego nie mogę przestać? - Dlaczego ja nie mogę? - Mówię poważnie, Shelby. To jest chore. - Absolutnie. - Emocjonalne samobójstwo. - Tak. Puścił jej włosy. - Ty się nie przejmujesz.

Kiedy Shelby wysiadła z samochodu, była bardzo spięta. Wcześniej pojechała z domu ojca do Coopersville. Tam zatrzymała się pod warsztatem ślusarskim i czekała, aż mężczyzna z własnoręcznie zawijanym papierosem w ustach dorobi dla niej zapasowy zestaw kluczy. Zapłaciła mu gotówką, stwierdziła, że nie miał pojęcia, kim ona jest, i przyjechała bezpośrednio tutaj. Teraz mrużyła oczy i zasłaniała je ręką. Jednocześnie patrzyła na stajnie, stodołę i połączone ze sobą zagrody. Z bólem w sercu i zaschniętym gardłem przypominała sobie tamtą noc sprzed wielu lat, kiedy Ross McCallum ją zgwałcił. Sprawdź jakikolwiek człowiek zasłu¿ył sobie kiedys na miano bezwzglednego drania, to na pewno był to Samuel Jonathan Cahill. - Po swojemu. Koniec, kropka. - To bez znaczenia. Chodzi o to, ¿e Fenton dostał zapłate za swój udział w korporacji lata temu. Koniec historii. Cherise i Monty moga sami o siebie zadbac. Mam dosc własnych problemów. Nick słyszał te słowa, odkad siegał pamiecia. Miał ju¿ tego serdecznie dosc, ale nie mógł sie powstrzymac, by nie odegrac roli adwokata diabła, zwłaszcza gdy w gre wchodził jego brat. - W koncu to nie ich wina, ¿e zostali wyłaczeni z gry. Oboje mieli nadzieje, ¿e zostana milionerami, ale ich cholerny tatus wszystko przepuscił.