mogła już spotkać ponownie, ponieważ od dawna nie żył.

W ten naturalny sposób Nate zobowiązał się do pełnienia funkcji kierowcy. Siedzieli tak w „Sea Shanty", aż wreszcie spojrzeli po sobie i uznali, że czas się zbierać. Nate, Larry i Cindy zamierzali spędzić noc w bliźniaku. Mieli nadzieję, że intruz znów się pojawi i że 346 tym razem go schwytają. W tym celu Gary Hansen pozostawił tam policjanta. Uściskali się i wyszli, mając świadomość, że w końcu powinni się jednak trochę przespać. Podczas drogi do Zatoki Huraganów Dane milczał, Kelsey też nie miała ochoty na rozmowę. Pogoda się pogarszała. Niebo jeszcze bardziej pociemniało; gdy wysiedli z jeepa, poczuli silne podmuchy wiatru, jednak deszcz nie zaczął jeszcze padać. Dane ruszył w kierunku domu, potem skręcił. Kelsey myślała, że pójdzie na przystań, on jednak doszedł do skrawka plaży, na którym rano zobaczyła Nate'a. Podeszła. http://www.witamina-b6.com.pl Jessica myliła się, nie istniało coś takiego jak dobry wampir. One żyły, żeby zabijać. Głębiej naciągnął kapelusz na czoło i ruszył przed siebie. Jessica kroczyła pośród nich śmiało i pewnie, spowita w pelerynę z kapturem, a idąc, obserwowała wszystko i bacznie nasłuchiwała rozmów. Oto grupka młodych fanatyków powieści o wampirach przyszła w strojach z osiemnastego wieku. Oto stadko chichoczących nastolatek z tatuażami i kolczykami,gdzie tylko się da, strzelało oczami na wszystkie strony. Każda ubrała się na czarno, chociaż jedne zamiatały spódnicami ziemię, a RS 209 innym prawie było widać pośladki. Oto kilku podpitych, zachowujących się coraz głośniej.

Może to moja wina, dodała w myślach. No dobrze, na pewno moja. Trzeba było zacząć od: „cześć, Dane, jak leci, całe wieki się nie widzieliśmy". Nie powiedziała tego, bo rozwalony na leżaku wyglądał jak jakiś pijany lump. A Nate, właściciel „Sea Shanty", który był kiedyś przez krótki czas jej Sprawdź - Dziennik Sheili? - Tak. - No i? 324 - Nic. Pisze o wszystkich, ale nic, co mogłoby pomóc. - Powinienem go przeczytać. - Tak, oczywiście. Może znajdziesz coś, co ja przegapiłam. - Nie dziś. Teraz nie potrafiłbym się skupić. - Jesteś zmęczony? - To zależy. - Jak to?