wstręt, gdy jego przyjaciel przysunął się do niej? Nie może mu się przecież przyznać do lęku, który prześladuje ją niemal przez całe życie... ani do tego, że mężczyźni budzą w niej strach i obrzydzenie. Była przekonana, że chcą zawsze podporządkować sobie i zniewolić każdą kobietę. Otarła oczy papierową chusteczką. Jak mogłaby powiedzieć to wszystko temu przystojnemu i fascynującemu mężczyźnie, który zawsze odnosił się do niej rzeczowo i uprzedzająco grzecznie? Jak mogłaby wyznać, że jemu jednemu na świecie ufa i powierzyłaby mu swoje życie? Uświadomiła sobie wstrząśnięta, że Theodore Montague jest pierwszym mężczyzną, którego zapragnęła. ROZDZIAŁ SIÓDMY Ku niezmiernej uldze Lily, jej chlebodawca nie wspomniał więcej o incydencie w kuchni i następny tydzień upłynął normalnie. Theo był bardzo zapracowany. Wychodził z domu wcześnie rano, a trzykrotnie nie zdążył wrócić na kolację. Widocznie odbywał wieczorne spotkania biznesowe zakończone posiłkiem. Z pozoru odnosił się do niej tak samo jak zawsze, jednak wyczuwała drobną zmianę w jego zachowaniu. Co wieczór, już leżąc w łóżku, przypominała sobie każde zdanie, jakie zamienili i http://www.kisleonardo.pl/media/ wygląd, ale nigdy się nim nie popisywała. Na moment odwrócił od niej wzrok. Zastanawiał się, jak zdołała tak długo pozostać samotna. Nigdy nie wspominała o żadnym swoim chłopaku, natomiast często podkreślała, że nie chce się wiązać małżeństwem ani urodzeniem dzieci. Było w tym coś dziwnego, zwłaszcza że doskonale radziła sobie z cudzymi dziećmi. Rozumiała ich uczucia oraz potrzeby i potrafiła wspaniale je zabawiać. Jego pociechy za nią przepadały i traktowały niemal jak rówieśnicę. Otworzyła oczy i spojrzała na niego. – Myślałam, że śpisz... Milczał przez chwilę. – Nie. Ja... – chciał wyznać: ,,Przyglądałem ci się’’, lecz zamiast tego
– Zostaw to. Przecież płacimy za sprzątanie. – Wiem, ale... – Żadne ale. – Wziął ją za rękę. – Chodź, mam coś dla ciebie. – O, tak! Znam cię – zaśmiała się. – To też. – Poprowadził Kate do mniejszego salonu, gdzie przy płonącym kominku czekały na nich dwie poduszki oraz butelka zmrożonego Sprawdź pyszną sałatkę owocową i ziemniaki w mundurkach, przygotowane przez Beę. – Theo w domu w ciągu dnia nie jada wiele – odpowiedziała na jej pytanie starsza kobieta. – Zaniosłam mu do gabinetu kanapkę i kawę, ale zejdzie pewnie dopiero na kolację. Naprawdę ciężko pracuje. Martwię się, że aż nazbyt ciężko. – Zniżyła głos, by nie usłyszały jej dzieci. – Przypuszczam, że chce w ten sposób zagłuszyć żal po stracie żony. – Westchnęła. – Staramy się mu pomagać, ale mój mąż Joe uskarża się na zdrowie, więc nasze możliwości są ograniczone. – Wiem, że Theo jest wam obojgu ogromnie wdzięczny – odrzekła Lily. – Ale chyba nie przyrządzasz kolacji, co? – W okresie wakacyjnym robię to na zmianę z Theo. On nie ma